Lubię ten etap,gdy anioł wyłania sie z surowej bieli. Lubię wówczas dobierać do tych surowości odcienie farb.Lubię to milczenie ,skupienie i wewnętrzną rozmowę z moimi impulsami,nakładanie warstwa po warstwie barw.W takich chwilach bardziej poznaję siebie.
Trafiłam na twoje anioły zupełnie przypadkiem, ale są cudne. Jest w nich wszystko miłość, pasja, spokój, harmonia itd. Na pewno będę śledziła twoje prace. Życzę wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńmiło mi bardzo sympatyczna nieznajoma :)
OdpowiedzUsuńDziś trafiłam na Twój blog.Piękne anioły,a ten podoba mi się szczegolnie.Ma cudny wyraz twarzy.Malujesz też pięknie twarz.
OdpowiedzUsuń